Do spotkania przystąpiliśmy nowym wzmocnionym składem. Drużyna była tak zmobilizowana na mecz, że chętnych było powyżej 18. Niestety tylko 11 mogło zagrać na boisku i 7 osób zasiąść na ławce rezerwowych (brawo!). Kapitana zespołu biorącego tym dniu ślub Michała Rościa (wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia) zastąpił Kamil Krzanowski.
Skład drużyny: http://rks-rzeszow.futbolowo.pl/game/71153 (Informacje ogólne, formacja)
Pierwsza połowa spotkania to można w końcu z satysfakcją powiedzieć, że kontrolowaliśmy w pełni spotkanie. Mieliśmy przewagę posiadania piłki i mądrze ją rozgrywaliśmy. Drużynie Białej trudno było oddać strzał. Pierwszy oddany, a na pewno zapamiętane kopnięcie to pod koniec 1 połowy "Panu Bogu w okno". Ostatnie 2 minuty meczu zaskoczyła wszystkich nadciągająca ulewa.
Przerwa przy ulewnym deszczu trwała, aż ok. 25 minut. Niestety deszcz zmył wszystkie linie. Trzeba było malować je na nowo. Deszcz w połączeniu z zimnym wiatrem na pewno nie pomógł obu przemokniętym drużynom. Jak jednak widać było w drugiej połowie lepiej w warunkach mokrej murawy czuli się gospodarze. Grając dodatkowo z wiatrem zaczęli mądrze oddawać z każdej odległości strzał i omijać naszą pomoc długimi podaniami. Tak też po kiksie strzelili nam 1 bramkę w 58 min. Niestety bardzo dobrze broniący w tym spotkaniu bramkarz zawahał się z łapaniem piłki na przedpolu, gdy zobaczył, że jednak przekroczył mało widoczną linię pola karnego. No niestety ta bramka mocno podcięła nam skrzydła. Spodziewaliśmy się, że jak przetrwamy pierwsze 15 min drugiej połowy to może być dobrze, ale niestety piłka wylądowała w naszej bramce w 13 min drugiej połowy. Gospodarze nabrali wiatru w żagle, a my niestety pozwoliliśmy im narzucić ich styl gry.
Podsumowując pierwsza połowa to nasza drużyna kontrolowała spotkanie utrzymując się przy piłce. Druga połowa to jednak gospodarz był lepszy bardziej przyzwyczajony do gry na takim boisku i w takich warunkach. Nie jest to żadne wytłumaczenie dla nas. Po prostu brak nam doświadczenia. Za tydzień zapraszamy na spotkanie przy ul. Hetmańskiej 69 w Rzeszowie. O godz. 19:00 na bocznym boisku Stadionu Miejskiego zmierzymy się z drużyną Rudnianki Rudnej Wielkiej. Na swoim terenie będąc podbudowani grą w 1 połowie i ogólną atmosferą w drużynie (18 osób w kadrze plus kilka więcej chętnych oraz 14 osób na pomeczowym grillu) możemy sprawić sensację, a z pewnością tego chcielibyśmy.
Ps. W naszej drużynie w spotkaniu ligowym zadebiutowali: Zdzisław Ziaja (bramkarz), Damian Szczyrba (obrońca), Marcin Matelowski (pomocnik), Maciej Duda (napastnik), Piotr Kapica (napastnik), Krzysztof Trefon (pomocnik) i Mateusz Zembroń (napastnik, a w tym spotkaniu pomocnik). Do drużyny powrócili też: Franciszek Bulanda (kontuzja w 17 kolejce w meczu ze Staroniwą), Kamil Krzanowski (powrót z klasą w roli kapitana w dzisiejszym spoktaniu), Tomasz Harbuz (duże wzmocnienie), Mateusz Tytuła (witamy ponownie). Pragnę podziękować rezerwowym co nie wystąpili w tym spotkaniu, ale duchowa bardzo nam pomogli: Marcin Moskwa (powrót do drużyny), Konrad Rakowski (debiut w Pucharze Polski) i Mateusz Pięta,
RELACJA PREZES KLUBU (KIEROWNIK DRUŻYNY):
Pierwsza połowa:
4 min - strzał RKS'u
6 min - strzał RKS'u
10 min - rzut wolny Białej (niecelnie)
15 min - strzał RKS'u
26 min - strzał RKS'u
27 min - strzał RKS'u
28 min - rzut wolny Białej
31 min - strzał Białej
34 min - strzł Białej
41 min - strzał Białej
Druga połowa:
51 min - strzał RKS'u
52 min - strzał Białej
53 min - strzał Białej
58 min - GOL dla Białej
70 min - strzał Białej
72 min - GOL dla Białej