Towarzysko z Polonią Hyżne

Czarni Czudec pokonali drużynę Polonii Hyżne 3-2 w ostatecznym sprawdzianie przed rozpoczęciem rozgrywek.
Przy ładnej pogodzie i w towarzystwie grupki kibiców tuż po 11 rozegraliśmy sparing z Polonią Hyżne. Po raz kolejny kłopoty kadrowe zmusiły trenera do korekt w ustawieniu i składzie. W bramce z konieczności rozpoczął M. Wiater. W obronie zaczęli D. Stawarz, M. Stawarz, R. Stawarz i A. Nowak. Za środek pola odpowiadali M. Małek i ofensywniej grający T. Błażej. Na prawej pomocy rozpoczął J. Tomoń, a na lewym skrzydle S. Dudek. W ataku zobaczyliśmy mieszankę doświadczenie i młodości gdyż trener wyznaczył do gry niezawodnego M. Żyburę i powoli wchodzącego do kadry seniorskiej S. Giermańskiego. Pierwsze minuty w wykonaniu naszego zespołu były niezwykle nerwowe. Dużo niedokładności i strat umożliwiało przeciwnikowi przejęcie inicjatywy. Potwierdzeniem tych słów jest 8 minuta meczu. Rywale dośrodkowują z naszej lewej strony, a napastnik rywali wyprzedaobrońców i strzałem głową nie daje żadnych szans bramkarzowi. Pierwsza połowa mijała głównie pod znakiem walki w środku pola. W 32 minucie szczęście uśmiechnęło się do Czarnych. Stały fragment gry z lewej strony wykonywał T. Błażej, do ostrej wrzutki wyskoczyłR. Stawarz i zmusiłbramkarza do trudnej interwencji. Do odbitej piłki najszybciej dopadł S. Dudek, który zagrałw stronę światła bramki. Tam czekał już Rafał, który z bliskiej odległości uderzył do siatki. W pierwszej połowie rywale próbowali jeszcze strzelać z dystansu ale M. Wiater skutecznie wybijał im ten pomysł z głowy pewnie interweniując. My natomiast staraliśmy się groźnie kontrować ale bez większego powodzenia. Do przerwy 1-1. Drugą połowę zaczęliśmy z kilkoma zmianami. Na bramce pojawił się W. Iskra, a w ataku legenda klubu- Andrzej Jodłowski. W drugiej połowie wystąpili jeszcze M. Piekoś, B. Pszonka oraz K. Pszonka. Czarni od tego momentu zaczęli dyktować grę. Jedna z ładniejszych akcji rozpoczęła się od S.Dudka, który zagrał prostopadłą piłkę do B. Pszonki. Ten wbiegł w pole karne i podaniem wzdłuż bramki dograł idealnie do Jodłowskiego, który nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza. Czarni wyszli w 52 minucie na prowadzenie. Nasz zespół dążył do podwyższenia wyniku i tworzył sobie co raz więcej dogodnych sytuacji. Dobrze funkcjonowały skrzydła, a współpraca pomiędzy Żyburą, a Jodłowskim dawała nadzieję na podwyższenie. W 75 minucie sędzia słusznie podyktował rzut karny dla Czarnych. Piłka uderzyła bowiem w rękęzawodnika rywali, który znajdował się w polu karnym. Do ustawionej przez samego siebie piłki podszedł T. Błażej i bardzo pewnym strzałem podwyższył nasze prowadzenie na 3-1. W drugiej połowie graliśmy znacznie pewniej i mieliśmy kolejne okazje do zdobycia bramek. Rywale odgrażali się głównie kontrami, z którymi radziliśmy sobie przyzwoicie. Po jeden z takich akcji, w 89 minucie, rywale wywalczyli jednakrzut rożny.Chwila nieuwagi i brak porozumienia między obrońcami sprawił, że do podbitej piłki najszybciej dobiegł gracz Polonii i uderzył mocno z 5 metrów obok bezradnego Iskry. 3-2 dla Czarnych. Wkrótce sędzia zakończył mecz. Moim zdaniem był to wartościowy sprawdzian przed zbliżającymi się rozgrywkami.Nieobecności zawodników sprawiają jednak, że start ligi jak i całe rozgrywki mogą być w wykonaniu Czarnych nieprzewidywalne.
Komentarze