Szalony powrót
Kibice zgromadzeni dzisiaj w Budziwoju byli świadkami fascynującego spotkania, w którym miejscowi musieli uznać naszą wyższość przegrywając 4-5 i to pomimo tego, że prowadzili już nawet 4-2.
Początek spotkania ułożył się po naszej myśli jednak bramka strzelona przez M. Małka nie pozwoliła nam się długo cieszyć. Gospodarze odpowiedzieli przed przerwą jeszcze dwoma trafieniami. Druga połowa zaczęła się dla nas równie przykro. Niestety po raz kolejny okazało się, że nie najlepiej gra się nam na małych boiskach. Po bardzo dyskusyjnym karnym przegrywaliśmy już 3-1. Staraliśmy się odrabiać straty i dosyć szybko strzeliliśmy bramkę ale odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Przy prowadzeniu 4-2 Grunwald poczuł się już chyba zbyt pewnie. Ambitnie graliśmy do końcowego gwizdka i przyniosło to efekt. Strzelaliśmy kolejne bramki by tą ostatnią, zdobytą tuż przed końcem spotkania przypieczętować nasze zwycięstwo. Czarni pokonali Grunwald 5-4. Bramki zdobywali: M. Małek, B. Pszonka, dwukrotnie z rzutów karnych K. Paluch oraz D. Domino. Ciekawy i otwarty mecz mógłby się podobać jeszcze bardziej gdyby nie fatalna postawa trójki sędziowskiej. Pomyłki na korzyść jednej i drugiej drużyny, brak konsekwencji oraz wybiórcze gwizdanie niektórych zagrań tylko po to by w analogicznej sytuacji puścić grę dalej niepotrzebnie zaostrzało atmosferę. Więcej wkrótce w relacji.
Komentarze